
Data dodania: 2012-06-01 (10:11)
Rynek pracy w Stanach Zjednoczonych może przeżywać dalsze problemy, a ożywienie w sektorze przemysłowym również stoi pod dużym znakiem zapytania – takie wstępne wnioski nasuwają się po publikacji wczorajszych danych z tamtejszej gospodarki. Raport ADP pokazał, że w sektorze prywatnym w maju przybyło 133 tys. nowych miejsc pracy, co ...
... jest wynikiem gorszym od prognoz o 15 tys. Negatywnie można też interpretować dane o tygodniowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych, które wyniosły 383 tys., czyli o 13 tys. więcej od prognoz. Negatywnie zaskoczył również indeks Chicago PMI, który mierzy aktywność w sektorze wytwórczym w rejonie Chicago, będącym najbardziej uprzemysłowionym w USA. W maju spadł on z 56,2 do 52,7 pkt, tymczasem oczekiwano jego minimalnego wzrostu do 56,5 pkt. W zeszłym miesiącu również zanotował on niespodziewany spadek, ale wówczas ogólnokrajowy indeks ISM podążył w innym kierunku. Czy tak będzie też tym razem (dziś publikacja ISM)? Można w to wątpić, gdyż z wskaźników regionalnych tylko indeks New York Fed wykazał wzrost. Dziś w nocy ukazała się też finalna wartość indeksu PMI dla przemysłu publikowana przez Markit Economics. W porównaniu z danymi wstępnymi, figura ta odnotowała jeszcze spadek o 0,3 pkt, do 48,4 pkt. O hamowaniu chińskiej gospodarki inwestorzy są już jednak poinformowani, a zapowiedzi dodatkowych stymulantów płynące z ust tamtejszych polityków neutralizują wymowę kiepskich danych. Warto jednak wspomnieć, że obok gospodarki chińskiej wyhamowują także Indie, gdzie dynamika PKB w IV kw. roku fiskalnego 2011/2012 spadła do 5,3 z 6,1 proc. w ujęciu rocznym. Tym samym wyraźne spowolnienie dotyka także drugą ze światowych lokomotyw wzrostu gospodarczego. W momencie, gdy sprawy polityczne zejdą na drugi plan, rynki będą miały kolejny problem w postaci realnych problemów ze wzrostem gospodarczym.
Słabsze publikacje spowodowały, że wzrostowe odreagowanie na ryzykownych aktywach stanęło pod dużym znakiem zapytania. W pewnym momencie indeksy na Wall Street traciły ok. 1 proc., jednak w miarę upływu czasu odrobiły te straty, na zakończenie tracąc symboliczne 0,2 proc. Dzięki temu obroniły się wsparcia, jednak zapewne dopiero dzisiejsze oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy, publikowane o godz. 14:30 oraz późniejsze indeksy PMI i ISM dadzą odpowiedź na pytanie, czy są szanse na powrót akcji do łask. Na eurodolarze za to widać jak na dłoni słabość Europy w porównaniu z USA. Problemy krajów południa ciążą i będą ciążyć wspólnej walucie pewnie jeszcze przez dłuższy czas. Brak pokonania wsparcia na 1,2350 jest co prawda dobrą wiadomością, jednak brakuje wciąż konkretnych informacji nt. tego, jak pomóc hiszpańskim bankom. Informacje o bezpośredniej pomocy z MFW zostały póki co zdementowane, natomiast KE, mimo swojej wcześniejszej rekomendacji, stwierdziła, że na ten moment nie jest możliwe dokapitalizowanie hiszpańskich banków z funduszu ESM. Można więc odnieść wrażenie, że faktycznie próby wypracowania jakiegoś rozwiązania są podejmowane, ale przede wszystkim należy tutaj liczyć na interwencję EBC i być może posiedzenie ECB 6 czerwca da odpowiedź na pytanie o formę pomocy. Póki co presja na słabe euro utrzymuje się, a tym samym trudno polskiej walucie odrabiać straty. Chwilowo jej deprecjację ograniczają interwencję BGK, o których wczoraj informowali dealerzy bankowi. Próba obrony psychologicznego oporu na EUR/PLN na 4,40 może być skuteczna, ale tylko w momencie, gdy na szerokim rynku nie będzie wyraźnej ucieczki od ryzyka. Wówczas stabilizacja kursu złotego może jedynie oznaczać zmniejszenie skali jego osłabienia.
Ostatni dzień tego tygodnia, z punktu widzenia danych makroekonomicznych, jest zdecydowanie najważniejszy. Oprócz wspominanych powyżej warto zwrócić jeszcze uwagę na publikację finalnych indeksów PMI dla przemysłu. O godz. 9:53 dla Niemiec, a o godz. 9:58 dla całej strefy euro. W obu przypadkach prognozy zakładają spadek do 45 pkt, przy czym finalne wartości PMI nie wzbudzają takich emocji jak wstępne publikacje. Przemysłowy PMI dla Polski spadł w maju do 48,9 z 49,2 pkt, jednak nie będzie to miało wpływu na wycenę złotego, który dalej pozostaje zależny od czynników globalnych.
Słabsze publikacje spowodowały, że wzrostowe odreagowanie na ryzykownych aktywach stanęło pod dużym znakiem zapytania. W pewnym momencie indeksy na Wall Street traciły ok. 1 proc., jednak w miarę upływu czasu odrobiły te straty, na zakończenie tracąc symboliczne 0,2 proc. Dzięki temu obroniły się wsparcia, jednak zapewne dopiero dzisiejsze oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy, publikowane o godz. 14:30 oraz późniejsze indeksy PMI i ISM dadzą odpowiedź na pytanie, czy są szanse na powrót akcji do łask. Na eurodolarze za to widać jak na dłoni słabość Europy w porównaniu z USA. Problemy krajów południa ciążą i będą ciążyć wspólnej walucie pewnie jeszcze przez dłuższy czas. Brak pokonania wsparcia na 1,2350 jest co prawda dobrą wiadomością, jednak brakuje wciąż konkretnych informacji nt. tego, jak pomóc hiszpańskim bankom. Informacje o bezpośredniej pomocy z MFW zostały póki co zdementowane, natomiast KE, mimo swojej wcześniejszej rekomendacji, stwierdziła, że na ten moment nie jest możliwe dokapitalizowanie hiszpańskich banków z funduszu ESM. Można więc odnieść wrażenie, że faktycznie próby wypracowania jakiegoś rozwiązania są podejmowane, ale przede wszystkim należy tutaj liczyć na interwencję EBC i być może posiedzenie ECB 6 czerwca da odpowiedź na pytanie o formę pomocy. Póki co presja na słabe euro utrzymuje się, a tym samym trudno polskiej walucie odrabiać straty. Chwilowo jej deprecjację ograniczają interwencję BGK, o których wczoraj informowali dealerzy bankowi. Próba obrony psychologicznego oporu na EUR/PLN na 4,40 może być skuteczna, ale tylko w momencie, gdy na szerokim rynku nie będzie wyraźnej ucieczki od ryzyka. Wówczas stabilizacja kursu złotego może jedynie oznaczać zmniejszenie skali jego osłabienia.
Ostatni dzień tego tygodnia, z punktu widzenia danych makroekonomicznych, jest zdecydowanie najważniejszy. Oprócz wspominanych powyżej warto zwrócić jeszcze uwagę na publikację finalnych indeksów PMI dla przemysłu. O godz. 9:53 dla Niemiec, a o godz. 9:58 dla całej strefy euro. W obu przypadkach prognozy zakładają spadek do 45 pkt, przy czym finalne wartości PMI nie wzbudzają takich emocji jak wstępne publikacje. Przemysłowy PMI dla Polski spadł w maju do 48,9 z 49,2 pkt, jednak nie będzie to miało wpływu na wycenę złotego, który dalej pozostaje zależny od czynników globalnych.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).